Nadeszły upragnione wakacje. Nie mogłam się już wręcz doczekać z moim narzeczonym, kiedy nadejdzie ten piękny czas, kiedy będziemy mogli spakować nasze torby i udać się na wycieczkę w góry w Zakopanem. Gdy w końcu to nadeszło, okazało się, że mają być to nasze najgorsze wakacje w życiu. Nocowaliśmy w pensjonacie, w którym zaprzyjaźniliśmy się z pewną młodą parą. Byli naprawdę wspaniałymi ludźmi. Uśmiechnięci, bardzo otwarci na nowe znajomości. Pewnego wieczora powiedzieli, że następnego ranka udają się na długą pieszą wycieczkę w bardzo niebezpieczne miejsce. Staraliśmy się tłumaczyć im, że jest to bardzo zły pomysł, ponieważ jeśli coś się stanie, to nikt im tam nie pomoże. Ale uparli się i z samego rana wyruszyli. Wieczorem nie było ich nadal w pokoju, zaczęliśmy się o nich bardzo martwić. O trzeciej w nocy postanowiliśmy powiadomić odpowiednie służby. I całe szczęście, że to zrobiliśmy! Okazało się, że dziewczyna złamała nogę i nie mieli możliwości zejść z wysokich gór. Gdybyśmy nie powiadomili służb, prawdopodobnie cała historia skończyłaby się o wiele gorzej. Kto wie, jak długo byliby tam, dopóki ktokolwiek zorientowałby się, że potrzebują oni pomocy i że zaginęli? Pamiętajmy, że idąc w góry trzeba mieć wielką wyobraźnię i znać swoje możliwości bo wszystko może skończyć się tragicznie.