Spanie w namiocie, „u ludzi” czy może w schronisku?

Spanie w namiocie, „u ludzi” czy może w schronisku?

Gdy wybieramy się w góry, powinniśmy pomyśleć naturalnie o tym, gdzie będziemy spali. Możemy wybierać spośród drogich i tańszych hoteli, możemy znaleźć schronisko wśród gór, prywatny dom agroturystykę lub przenocować u znajomych. Jakimś rozwiązaniem jest też posiadanie znajomych w górach. Najtańsze są chatki i agroturystyki. W tych pierwszych, jeśli należą do studentów, noclegi kształtują się od zupełnie darmowych do trzydziestu pięciu złotych w agroturystyce. Standard w chatce może być akceptowalny, lecz często jest to po prostu kawałek miejsca z dachem, choć zwykle ciepły. Nie można tam się okąpać w ciepłej wodzie lub w ogóle w wodzie, nie można niczego kupić, a śpi się na ziemi wraz z nieznanymi ludźmi. Agroturystyka wygląda znacznie lepiej, szczególnie ta pielgrzymkowa. Noclegi w górach nie wyglądają już tak koszmarnie jak w PRLu, gdy szło się do domu pielgrzyma ze wspólnymi salami o większej ilości łóżek niż w przeciętnym szpitalu (dodajmy, takich samych łóżek jak szpitalne), a w łazience można było liczyć na kolejkę i absurdalnie zimną wodę, podobnie jak na brak ogrzewania. Jeśli ktoś wynajął pokój w prywatnym domu, generalnie zmagał się z takimi samymi problemami. Gotowanie na gazie, wilgotne kołdry i dojmujące zimno. Teraz jest zupełnie inaczej, gospodarka gdzie jest konkurencja poprawiła standardy.