Jestem nauczycielką w podstawówce. Każdego roku nasza szkoła organizuje wyjazdy do innych miast Polski. Nigdy z nich nie korzystałam, jednak w tym roku byłam do tego zmuszona. Nie byłam zachwycona tym pomysłem, jednak inny nauczyciel rozchorował się i zostałam zmuszona do wzięcia tej propozycji. I całe szczęście. Wyjechaliśmy o 7 rano i po sześciu godzinach byliśmy na miejscu. Powiem szczerze, że nie wierzyłam w to, aby ten wyjazd należał do udanych. Jednak już po pierwszym dniu przekonałam się, że może być naprawdę fajnie. Ba, wręcz fantastycznie! Dzieciaczki okazały się być naprawdę mądre i kochane. Były bardzo posłuszne i nie było z nimi żadnego większego problemu. Bardzo cieszyły się z każdej wycieczki przez nas organizowanej. I tak, byliśmy na długiej wycieczce do Morskiego Oka, następnego dnia poszliśmy na Krupówki a w ciągu całego pobytu, wieczorami uczyliśmy się jeździć na nartach. Przy okazji miałam szansę podszkolić moje umiejętności w tej dziedzinie. Zawsze chciałam to zrobić lecz nigdy nie miałam ku temu dobrej okazji. Podsumowując, ferie te były fantastyczne. W przyszłym roku wybiorę się z dziećmi również na wycieczkę. Cieszę się, że mogłam w tej wycieczce uczestniczyć! Jeśli nie pojechałabym, to na pewno po jakimś czasie bym tego bardzo mocno żałowała! Polecam wszystkim!